Na nowym jest jasno... to najważniejsze! Wreszcie czuję, że odżywa mój optymizm! ...tylko to również przeprowadzka w dorosły świat pracy na pełen etat... i w zderzeniu z powyższym optymizm roztrzaskuje się na miliony małych kawałków... po czym ginie pod stertą kurzu ginie z chęcią ucieczki w niecodzienność
i jutro od nowa... ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz